Gniezno
Gniezno! Gniazdo Lechitów! kiedy twoje wieże
Dalekiego pielgrzyma źrenica dostrzeże,
Serce bije gwałtowniej, głowa mu się mroczy.
I łza niespodziewana nabiega na oczy.
Gniezno! Skąd rój w Piastowskim wychowany ulu,
Osiadł na nowej barci przy matce przy królu
A potem się rozleciał szeroko daleko
Siadł nie nad jedną górą, nie nad jedną rzeką,
A gdziekolwiek zlepił plaster miodu i wosku,
Z Gniezna błogosławieństwa prosił po synowsku.
A chociaż rój swawolny czasem się rozhula,
Potem się upamięta i wybierze króla,
Póty za matką barci, za pana go nie zna,
Póki jej nie przeżegna ielki bartnik z Gniezna. |